Dla mnie ciut gorsze od pierwszej części. Antagonista zupełnie mi się nie podobał, pomysł na wątek jakiś z kosmosu. Nawet dzieci się dziwiły, czemu świnie (zwłaszcza świnie, które mają samoloty i drony) i ptaki przez całe pokolenia nie widziały kolejnej wyspy nieopodal siebie. Albo jaki był powód, że antagonista zaczął dokuczać akurat teraz, a nie wcześniej, i czemu wcześniej nie chciał uporać się z problemami. Odnosiłam wrażenie, że cały film jest o ekspozycji ptasich i świńskich pup i klat. Z fajnych rzeczy są liczne stare piosenki użyte w filmie. Humoru jest dużo, ale typu, że z 3x można się uśmiechnąć. Znów koronna scenka odnosi się do żartów z sikaniem :)