Ant-man jest jedną z najważniejszych postaci z komiksów marvela, ale niewiele z młodszych osób o nim wie. Ten film ma szansę to zmienić.
Nie będę trzymał w niepewności. Film bardzo mi się podobał. Jest w nim bardzo dobry humor (choć całkiem inny niż w np. Strażnikach Galaktyki), sceny akcji, które zaskakują pomysłowością (odtwarzacz muzyki w walizce), ciekawe postacie oraz bardzo dobre jak na blockbuster aktorstwo.
Michael Douglas to klasa sama w sobie, Paul Rudd świetnie oddał problemy głównego bohatera, a Evangeline Lilly po takiej sobie roli w Hobbicie wznosi się tu na wyżyny aktorstwa ( nie no dobra to żart, ale i tak jest ok).
Darren Cross zasługuje na osobny akapit. W ekranizacjach komiksów mieliśmy już wielu szaleńców - biznesmenów. Ale naprawdę postać grana przez Corey Stolla jest u mnie w ścisłej czołówce marvelowych badasów. Dzieje się tak z prostej przyczyny. Jest on prostym, lecz naprawdę dobrze zagranym bohaterem, ale co najważnejsze czuć pewien niepokój gdy go się widzi. Widz wie, że ten skurczybyk może zagrozić głównym bohaterom i naprawdę to robi.
Przejąłem się losami głównych bohaterów, bo to właśnie o nich jest ten film. Nie o Ant manie, ale o problemach dwóch rozbitych rodzin. Oczywiście sceny pojednań są w takim filmie obowiązkowe, ale zostały dobrze skontrastowane ze scenami humorystycznymi (Scott komentuje rozmowę Hanka i Hope, a jego córka karmi potem pod stołem mrówkę).
Konstrukcja heist movie powoduje że film na początku może się trochę dłużyć, ale wynagradza to końcówką. Muzyka jak to zwykle bywa u marvela po prostu jest, i to chyba największy minus tego filmu. Humor nie każdemu musi pasować, ale kto się nie zaśmiał podczas ostatniej wypowiedzi Louisa ten niech wraca do domu i wyjmie sobie ten kij z tyłk... Czekam na kolejne pojawienie się Antka w MCU.
Aha jeszcze jedno. Cieszy, że marvel coraz bardziej zacieśnia więzy między filmami w swoim uniwersum. Epizodyczna rola Falcona, Triscelion w budowie i nawiązania do Avengers: Czas Ultrona cieszą fanów, oferując dodatkowe sceny akcji. Dodatkowo dobrze wyjaśnione jest dlaczego dowiadujemy się o Ant-manie dopiero teraz. W filmie Hank Pym to outsider, który nikomu nie ufa. nicely done Marvel, nicely done
Ocena: 8/10 gorąco polecam
Wcześniej napisałem coś trochę bardzie spójnego, ale filmweb i jego błędy nie zauważyły postu.
Ja tak miałem z Jurassic Worldem(nie zaakceptowali),z age of ultron(po jakichś 5 dniach usunęli),a gdy pisałem Terminatora... Padła bateria,bo robilem na phonie. ale myślę ze mój komentarzź na tego ostatniego powinno podsumować film