Bo to nie jest film dla debili.

Mocne podsumowanie. ;)

Szeryf i jego syn rozbrajają jak w Kill Bill VOl.2. ;)

tylko dla lizodupcow tarantino

Jak nie lubisz jego filmów to po co je oglądasz?

To Ci jeszcze bardziej skrócę :
Jadą samochodem
Są w barze
Masakra...Jadą samochodem
Są w barze
Lukają na wuzek
Jadą samochodem... jest m[spoiler]a KONIEC :)
Na filmie trochę się zawiodłem, tarantino stać na więcej 7/10

@Lestat_18: Tacy jak ty nie powinni mieć kont na tym portalu :D

A co do filmu to widzę że Tarantino umieszcza dużo szczegółów z innych filmów; para szeryfów, Bar kahuna burger, dzwonek jednej z dziewczyn to "gwizd" z Kill Billa, czionka na początku taka sama jak w Pulp Fiction itd :D

Jednym słowem bardzo fajny film z niecodziennym zakończeniem :) 9/10

Lestat 18, zaczynasz mnie już pożądnie wnerwiać. Pod każdym filmem Tarantino muszę znajdować te Twoje beznadziejne wypociny. Nie oszukujmy się. Wyrażanie opini jest wyrażaniem opini i każdy ma prawo mieć własne zdanie, ale skoro według Ciebie każdy film tego mistrza jest nieporozumieniem, to po co wogóle śledzisz jego filmografię!? Nie byłoby lepiej gdybyś włączył se (bądź włączyła) "Wywiad z wampirem"?
Zrelaksujesz się, uspokoisz i wszystko będzie cacy:)
Nie marnuj swojego czasu na oglądanie i komentowanie filmów, których nie trawisz, bo tylko prowokujesz:/

ja tylko dodam - weź sie ogarnij człowieku !

Przecież forum służy do dyskusji, do tego aby pokazać innym swoje zdanie. Można przedstawiać opinie zarówno pozytywne jak i negatywne. Każdy ma do tego prawo. A co do śledzenia filmografii to może robi to dlatego, ponieważ chce sobie wyrobić zdanie na temat tego reżysera i może trafi wreszcie na film, który przypadnie mu do gustu. Ludzie ilekroć ktoś napisze negatywną opinię wszyscy zawsze rzucacie się na danego użytkownika i obrzucacie go obelgami... przecież tak nie można. Należy uszanować zdanie innych osób. Trochę tolerancji!
Pozdrawiam.

Zgadzam się z tobą totalny kibel. Tarantino robi sobie jaja z ludzi i wie o tym, że gdy zrobi knota i tak miernoty którym się wydaje że są świetnymi krytykami i tak będą zachwyceni. To podobnie jak z malarstwem widzimy że to dno a i tak są tacy którzy będą się tym zachwycać ( wystawa sztuki i przenośnik treblinek w nielubię poniedziałku)

Dokładnie. Jedzie na opinii jaką sobie wyrobił na 2-3 filmach. Gdyby Death Proof było wyreżyserowane w ten sam sposób, ale nie widniałoby nazwisko Tarantino, to średnia oscylowała by w granicach 4-5. Fani "boga" Tarantino, nie próbujcie zaprzeczać ;-)

a ja zaprzeczę. Nazwisko Tarantino mu bardzo pomaga to fakt, ale ktoś, kto wie, co ogłada i odrobinkę chodź zna się na kinie, na tym jak ewoluowały pościgi nigdy by nie powiedział ze to film na 4-5, film jest dobry, nie jakaś rewelacja, ale jest dobry ukazywał, co miał ukazywać. Sceny pościgów są genialne, a przy okazji wszystko inne też. Nie nazwał bym go najlepszym filmem QT ale i tak świetny, tylko trzeba wiedzieć na co patrzyć.

No tutaj to poscigów masa... prawdziwe kino akcji ;) Jestem ciekaw co wg Ciebie miał ukazywać i co ukazał, bo ja osobiscie w tym filmie nie widze nic ciekawego. Jak na film akcji (mając na uwadze też jego długość) za mało się w nim dzieje.

"Trzeba wiedzieć na co się patrzy". Znaczy jak trafi mi się taśma z gwałtem niewinnej dzierlatki, to też ma mi się podobać, no bo przecież "trzeba wiedzieć na co się patrzy" (oczywiście delikatnie przekoloryzowałem sytuację).

No porównanie głupie, ale mniejsza z tym. Chodziło mi o to, że w tym filmie chodzi w dużej mierze o pościgi... To jego główne założenie "pokazać najlepsze pościgi" i jeśli będziesz patrzył na nie, to zobaczysz, że rzeczywiście to robi. Daje ci sceny pościgowe na wyjebanie wysokim poziomie, naturalnie fabuła jest na tyle dobra (i zachowana w duchu grindhouse bo o to tu właśnie chodziło) że trzyma się to kupy. I to ukazuje film... Jeśli się nie ma pojęcia jak pościgi ewoluowały, nie widziało się "pościgowych klasyków" i nie wie się, czego się spodziewać po filmie okraszonym tytułem grindhouse to nie dziwię się, że mogło się nie podobać... Z tym, że tu problem będzie wtedy leżał po stronie oglądającego a nie filmu. No i oczywiście dodatkowe + to smaczki dla fanów Tarantino, (do których może akurat się nie zaliczacie). Ten film to pastisz pościgowy, to film biorący pełnymi garściami z filmów, na których "wychowywał się" reżyser... To coś w rodzaju hołdu. Pewnie nic was to nie przekona i mniejsza z tym, ale powiem wam ze każdy film trzeba oceniać indywidualnie... Próbujcie... A nie na zasadzie (i tu tylko przykład) "Dam tej komedii, 3/10 bo wczoraj widziałem bardziej podobający mi się dramat, który oceniłem 6/10."

Rozumiem, że mogł Ci się ten film podobać - są gusta i guściki. Mowisz, że trzeba oceniać każdy film inywidualnie, ale jak to się wtedy będzie miało do "ewoluowania pościgów" ? Mnie osobiście film kompletnie nie wciągnął, nie zaciekawił - nudził mnie, ale jakoś do końca dobrnąłem. Spodziewałem się więcej ;) Jak dla mnie za mało było akcji, a za dużo nudziarstwa. Może nie jest to opinia wybitnego specjalisty, ale takie jest moje indywidualne odczucie ;)

Nie zrozumiałeś, o co mi chodziło... Może nie tyle indywidualnie, co Każdy film oceniamy w jego klasie/grupie, pod kątem paru czynników. Spoko mógł się nie podobać... Pisałem już o tym wyżej i jak sam powiedziałeś są Gusta i guściki.

I tu sie z Tobą zgodze, bo bez sensu jest np. przyrównywanie komedii do thrillera

Nie, ten film to nie nieporozumienie, ten film to arcydzieło. ;) Mówię całkowicie poważnie. Jest to jeden z moich ulubionych.

Według mnie trzeba obejrzeć cały film aby go ocenić! a film jest naprawdę świetny.

Nieprawda.Moim zdaniem nie trzeba obejrzeć całego filmu żeby go oceniać. Jeżeli ktoś nie jest w stanie obejrzeć więcej niż połowy filmu ponieważ zasypia,to nie sądzę żeby musiał się zmuszać żeby móc ocenić.

Szanuje twoje zdanie ale ja nadal zostaje przy swoim po prostu ja mam tak że muszę obejrzeć od samego początku do samego końca dajmy na to niejaki film "Żer" po 10 minutach miałem go dosyć ale myślę sobie rozkręci się, będzie lepiej i uwierz mi z Death Proof tak właśnie jest wraz z upływem czasu film jest coraz bardziej wciągający i naprawdę dobry! spróbuj zobaczyć nie pożałujesz (koniec filmu i jękanie Russella bezcenne :)

Szczerze ja też tak mam że muszę obejrzeć film od początku do końca jednak istnieją wyjątki których nie jestem w stanie przełknąć był to właśnie m.in.Death Proof...

do Szczepana:
o jakie "pościgi Ci chodzi?
Wszak w tym filmie jest JEDEN! pościg.
A poza tym widziałeś choćby pościg w ultimatum bourne'a? To był faktycznie pościg a nie stukanie sie dwoma autami na pustej drodze.

do ładnej a głupiej: UZASADNIJ! Proszę, niech ktoś wreszcie napisze dlaczego uważa ten film za tak dobry. Sygnatura wystarczyła?!

Ode mnie hojne 1/10. Paplają przez 95% czasu trwania filmu, a potem giną. Genialne....

No i zostało podpisane "Tarantino", a niektórym to wystarcza żeby film okrzyknąć mianem arcydzieła ;)

Jak ja nienawidzę gości którzy mówia, że "filmy tarantino to flaki z olejem", on ma po prostu swój jeden i niepowtarzalny styl("kill bill 1 i 2", "pulp fiction", "grindhouse" nie pamietam juz czy nie czasem od zmierzchu do świtu), jego styl można kochać lub nienawidzić i za to jego wszystkie filmy kochamy, jak tego nie rozumiesz to wypierd**** z tego tematu.

I nie czepiajcie sie dłużej bo nikt wam tych filmów nie kazał oglądać!!!! -annoyed-

Lol, ale nikt też mi nie zabronił, widzę że to Ty nie potrafisz czegoś zrozumieć. Bo ja już dawno rozkminiłem, że jesteście fanami Tarantino i lubicie jego specyficzny styl w każdym wydaniu, a mnie się nie zawsze podoba i basta. Dlatego, że mi się film nie podoba to nie mam prawa wypowiedzieć swojego zdania? Tym bardziej, że wiele osób popisało się tu konstruktywną krytyką obnażając wady filmu, które dla "nie-fana" Tarantino sprawiają że film dla części odbiorców jest po prostu do bólu nudny.

oj buractwo przez kogoś przemawia!!

Tu nie chodzi o dialogi, ani o pościgi, ale o genialny klimat meksykańskich bezdroży, taki sam jak w Desperado, Od Zmierzchu do świtu czy Planet Terror. Taki klimat to potrafią zrobić tylko Tarantino i Rodriguez. Film jest świetny, 8/10.

To może pooglądaj national geographic albo inne animal planet.
Założę się, że uda Ci się tam znaleźć "genialny klimat meksykańskich bezdroży".
I zero pościgów i dialogów!

Dokładnie :)

omena mensah wie

Widzę Ty wiesz, wielbicielu klimatu. A film ma być przede wszystkim o czymś. A ten jest o ględzeniu durnych bab o robieniu loda. Dół dołów a nie arcydzieło. I może nie przeklinaj tyle bo to prostackie.

to było dobre ale pewnie "klimatolog" i tak pewnie nie wie o co chodzi.

dokładnie, nudna!! Nie dorasta do pięt Bękartom albo Kill Bill

Bękarty szczerze mówiąc też nie zachwycały.....
Niestety.

Ludzie, przecież tarantino sam powiedział, że chcial razem rodrigezem zrobić projekt który miałby przypomnieć i uczcić kino akcji klasy B, c, d, na którym się wychowali, dlatego też tan film jest być może i trochę przerysowany i z niedociagnieciami (ale taki był zamysł). A, że przegadany, no cóż w wielu filmach tarantino właśnie chodziło o świetne dialogi a gdzie ma być akcja jest akcja, i tyle.

szczeka bolala od ziewania!

miales racje ze przelaczyles.
ja musialem spac w kinie z nudow.
od dawna tarantino nie zatrudnia montazystow tylko dupowlazow a Rodriguez to zmywac gary powinien a nie filmy.

mnie się oglądało całkiem w porządku. ba, oczywistym jest, że widywało się lepsze filmy, ale widywało się też gorsze. temu dam 8/10, a co mi tam. obejrzałam go już kilka razy, nie nudzi mi się i na fajne dupeczki można popatrzeć. całkiem spoko.

Obejrzałem przed chwilką. Jako, że maniakiem filmowym nie jestem i oceniam filmy na dwie kategorie czyli podoba sie i nie podoba, a ten akurat należał do tych pierwszych zostawiam więc 10.

Końcówka epicka :)