i film nie może wylecieć mi z głowy. Cały czas chodzi mi wokół I'm singing in the rain lub IX Beethovena. Pokochałam ten film obsesyjnie
Ja do dziś słucham muzyke z pomarańczy (od oryginalnych utworów stworzonych specjalnie do filmu po mistrzowskie kompozycje Rossiniego). Ten film się po prostu nigdy nie znudzi.
No ba :) Co prawda po angielsku ale świetny był. Jeżeli chodzi o filmy z Malcolmem z lat 70. to widziałam wszystkie poza "The Passage".
Zerknęłam na szybko na jego filmografię i w sumie nie wiem czym jest "Hardcore" z 1977 r. Chyba nawet nie mogłam tego filmu znaleźć. Podobnie sprawa się ma z "Miłością i gniewem" z 1980, a ten bym strasznie chciała zobaczyć.
Hardcore i Miłością i gniewem też nie znalazłam. Ostatnio oglądałam dokument O Lucky Man i jestem zachwycona. Słyszałam, że Szalony księżyc to wyciskacz łez, obejrzałabym nawet po chińsku :)