oglądałem ten film.bodaj że w roku pańskim 1975 czy coś koło tego.
Bardzo mi się wtedy podobał.I gdybym mógł chętnie bym go ponownie obejrzał i
przypomniał.
Pamięć może mylić ale pamiętam w finale atak na niemiecki bunkier,kiedy główny
bohater wpycha się przez szczelinę strzelniczą do wnętrza bunkra z paczką trotylu,z
zapalonym lontem,w ręce.
Mam tylko nadzieję że to ten film.
Tak o ten. Film dobry, chociaż oczekiwałem większej ilości batalistyki. Za to kilka scen bardzo dobrych - zwiad, pole minowe, mikrofon. No i Steve jako człowiek nie umiejący żyć poza linią frontu.