PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=678278}

Po wypadku

After
5,1 3 002
oceny
5,1 10 1 3002
Po wypadku
powrót do forum filmu Po wypadku

ocena to jakieś nieporozumienie, ale wynika raczej z małej liczby głosów,
dla mnie mocna 7, trudno ocenić gatunek, polecam fanom horrorów i thrillerów w wersji light

ocenił(a) film na 6
rad1

Psychoanaliza Freudowska to ładnie wyjaśnia. Jego "monster" chce WEJŚĆ przez jej "drzwi". Eksplozja ze sceny w 60-tej minucie filmu symbolizuje oczywiście jego pragnienie ejakulacji (i impotencję, bo eksplozja jest nieudana).

ocenił(a) film na 7
Sony_West

Nieźle Zygi ;) Jego Nemesis być mocno uszkodzon potemu łun spindolił w rysowanie "historyjek łobrazkowych", bo być anal-fabett i źle pisać po ichniemu ale ta sprytna pięlęgniarka z IQ=1349 rozgryzła jego niecny plan, nim przystąpił do działania i znowu skończyło się tylko na rysowaniu. Umarł wskutek zakażenia prawej ręki, na której miał mnóstwo otarć i zadrapań (jego semafor odpadł znacznie wcześniej) - infekcja błyskawicznie opanowała jego ciało, w szczególności mózg przez co miał te dziwne wizje, zapomniałem dodać że lewa łapa też zgniła a przy okazji druga półkula mózgu, bo przerzucił się na mańkuta. Do ostatniej swojej chwili walczył o prawa tych, którzy nie mogą samemu "zrobić sobie dobrze", także praktykował jogę i medycynę japońską opartą na fallicznych symbolach zwanych katanami (daleko nie zaszedł, bo od zawsze miał tanto) - wszelkie próby nożnego sterowania spełzły na niczym, ale jak ta panna robiła karpia co 30sek (to był dopiero wyczyn). Oł śet już po 7.055, znowu poszła nocka na jakieś gry i filmy i jeszcze teraz z 426 sekund na walnięcie komentu, pozdro a film nawet spoko - pewnie zawyżę ocenę jak zawsze, trochę mi przypomniał Flatliners, tylko ten wiecheć na lince mnie trochę drażnił robiąć "łuuuuu" i jeb z laserka, tzn z subwooferka, a tu noc panie, a ja mam chyba jakiś stary rozrusznik serca i szmery uszne dają się we znaki................. 300J [CLEAR!] Oh God he's gone, -No Steve: 500J and {CLEAR!!}.... -Nothing (cham) Wilfred, -Calm down Steavie, let's go to 1000J and..... <cLeAr!!!>...........bip, bip, bip, pac, bip, man, bip, bip, bip -Yes, We got him, dawaj szluga Wilfred i nie udawajmy, że znamy ten bełkot. Przepraszamy za usterki techniczne objawiające się zbyt dużą liczbą kropek, przecinków itp - "Master of Keyboard" udał się na urlop i nikt tu nie sprząta, pełno popiołu, czekolady, jakichś fusów, dziwnych włosów (kręconych?) i przez to czasem są zwarcia. Dobra walę w kimono, cześć i narazientozs.

ocenił(a) film na 2
ocenił(a) film na 7
Mily209

Tlenek węgla? Czyli czad ;)

rad1

Zgadzam się, fajny film nieco inny niż wszystkie. Coś między "Archiwum X" a "LOST". Kilka momentów można było zrobić lepiej (walka z potworem), ale jak na film z mniejszym budżetem daje radę.

rad1

Popieram. Film zaskakująco niezły. Spodziewałam się duuuużo gorszego, a tu pozytywne zaskoczenie! Jak na niski budżet, to nawet super im to wyszło... Muzyka niesamowita, zdjęcia bardzo dobre, może potwór był kiepski, ale to w sumie mnie to nie przeszkadzało. Pomysł inny niż wszystkie i za to też plus.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones