Ten film to magia na ekranie. Niesamowite aktorstwo, niezwykle oryginalny scenariusz, zaskakujące role - mi przypadła do gustu szczególnie Patricia Arquette, ale niemal wszystkie postacie pojawiające się na ekranie zostały nakreślone w sposób fenomenalny. To film tarantinowski, czyli idealne wyważenie przemocy, czarnego humoru i filozoficznej (acz nie moralizatorskiej) refleksji. Scena końcowej strzelaniny mistrzowska, ale rozmowa ojca głównego bohatera z mafioso granym przez Walkena, czy degradacja twarzy bohaterki w pokoju hotelowym nie mniej mocne. Film doskonały, nawet przy mocnym sceptycyzmie. Mój tydzień filmów z Tony'm Scottem każe mi z każdym kolejnym podwyższać gwiazdki za reżyserię temu twórcy, aczkolwiek myślę, że w mojej subiektywnej wyobraźni tego filmu reżyser już nie pobije. No i ta charakterystyczna dla scenopisartswa Tarantino mieszanka gatunkowa kryminału i romansu jak zawsze - a może jak nigdy dotąd - przesądziła, że daję 10 a nie 9.
Zgadzam sie, klasyka. Moze dla niektorych przewidywalne i znane chwyty Tarantina z innych filmow, ale dla mnie magia i mistrzostwo. Swietne dialogi i obsada aktorska - 2 godziny rewelacyjnej rozrywki. Uwielbiam ten film!
Nie mam pojęcia jak to się stało, że przez 21 lat o tym filmie nie słyszałem?! Właśnie zakończyłem, zgadzam się z powyższym => 10.
Wczoraj obejrzałem po prawie 5 latach i... magia pozostaje. Co za ścieżka dźwiękowa, klimat, co za... Alabama. Polecam takie powroty każdemu :)