Jako dramat - film jest jedynie bardzo dobry. Kolejne źle "otagowane" dzieło. Może, gdyby dodać parę niezbędnych tu gatunków, ocena podniosłaby się. Ludzie oceniają nisko, bo to... taka autosugestia, sugerują się jedynie gatunkiem podanym na stronie? A gdyby tak najpierw obejrzeć, wyciągnąć wnioski, ocenić, a dopiero później zapoznać się z tym, co jest napisane tutaj?
Trzeba przyznać, że reżyser odwalił kawał znakomitej roboty. Aktorki (wbrew temu, co piszą inni) również. O ten spokój, a zarazem niepokój właśnie chodziło. Jeden z moich ulubionych polskich filmów, a jest ich raczej niewiele. Czyżbyśmy mieli do czynienia z Lynchowską osobowością artysty, jakim jest, bez wątpienia, ten reżyser?
myśle ze duża rzesze fanów ten film zdobył po przez premiere telewizyjna 15 luty 2003 Niedziela wieczór ,idealnie zadziałał na zmeczenie zimową szarugą swymi kolorowymi zdjęciami dialogami i cała aparycja ,wracam do tego filmu zawsze w tym okresie bo to skanduje nadejscie wiosny i lepszego samopoczucia