Dla nie do obejrzenia ale to tyle - Najbardziej zabrakło mi klimatu ):

Racja - i to jest problem wielu filmów powstałych w okolicach 1995-2000. Za bardzo zaufano już wtedy możliwościom komputerów i wygląda to dziś fatalnie...

Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Rozszerzyłbym nawet ten okres do 2004/2005 roku.

A po tej dacie (t. j2004\2005) było już lepiej?

Ciężko tak znaleźć konkretny punkt czasu gdzie nastąpiła jakaś zmiana. Czy jest lepiej? W sumie tak porównując do wielu produkcji tamtych lat, choć wiadomo, że nie wszędzie, miałem na myśli tylko te bardziej znane filmy z sporym budżetem (choć w tych wszystkich tego typu też różnie bywa) a nie najnowszych filmów klasy "Z".

Do 2000 roku (data płynna) powstało kilka trudnych dziś do oglądania koszmarków CGI jak "Spawn" (sceny w piekle) czy "Mortal Combat"
Po 2000 roku nastąpiło straszne zachłyśniecie się efektami komputerowymi. Sukcesy X-menów i Spider-mana ( te nie zestarzały sie tak bardzo)czy wielkie ekranizacje kina fantasy Tolkiena czy Rowling. W tamtych czasach kiepsko wychodziły animacje ludzkich ruchów (Daredevile skaczący po ścianach). Walono to CGI gdzie popadnie. Widzowie szybko mieli dość, widząc sztuczność tego świata. Na szczęście tak po 2005 przyszło urealnienie co narzucił m.in. "Batman Początek" czy "Casino Royal".

Wizualnie chociażby Atak Klonów przy Imperium Kontratakuje wygląda tak żenująco, że aż źle się patrzy. Nie mówiąc już o Mumii 2. Niby wysokobudżetowy sequel szykowany na środek lata, a dziś wygląda wręcz groteskowo, a animacja The Rock`a w tym filmie to taka porażka, że nerwy wzrokowe bolą...

Tylko że tutaj zawiodła też fabuła ):

Nie da się ukryć :)

Dlatego tylko cztery bo aż takiej tragedii też uważam nie ma :)

Z tym starzeniem się CGI to bywa różnie.Władca Pierścieni i Hobbit to świetne przykład. LotR zestarzał się godnie po mimo już prawie 20letniej technologi CGI.
A Hobbit z lat 2012-2014 wygląda śmiesznie jak jakaś gra komputerowa a nie film.

Żolnierze kosmosu 1997 - polecam zobaczyc. Nnie ma regul, zalezy kto to robil.