Genialny koncept ukazania iskry zapalającej bunt ludzi. W tak surrealistyczny sposób pokazano tak realny problem jak na tamte czasy. Idealne wkomponowanie Requiem Mozarta w poszczególne sceny filmu. Świetny scenariusz. Wybitna rola Janusza Gajosa na której praktycznie opiera się film. Gorąco polecam.
Film powstał po "tamtych czasach", które - żeby było śmiesznie - nie minęły. Przecież cenzura jest wszechobecna, nosi teraz nazwę "polityczna poprawność".
''pokazano tak realny problem jak na tamte czasy.'' Nie napisałem, że cenzura obecnie nie istnieje, oczywiście że istniej, ale w tamtych czasach działała w kompletnie inny sposób i na inną skalę. Osobiście nie wyobrażam sobie jak można odnieść wątek cenzury z tego filmu do współczesności.
''pokazano tak realny problem jak na tamte czasy.'' Nie napisałem, że cenzura obecnie nie istnieje, oczywiście że istniej, ale w tamtych czasach działała w kompletnie inny sposób i na inną skalę. Osobiście nie wyobrażam sobie jak można odnieść wątek cenzury z tego filmu do współczesności.
Nie chodzi o to, że w inny sposób i na inna skalę (tu już bym polemizował), ale o sam fakt jej istnienia. Wtedy każdy (kto chciał) wiedział, że na Mysiej w Warszawie jest urząd cenzorski, teraz one są wszędzie, niejednokrotnie w ludzkich głowach.