To jest trudny film, nie dla wolnomyślących. I to może być przyczyna, dla której od początku miałam z tym filmem kłopot. Tzn. film obejrzałam, treść załapałam, ale żeby wyciągnąć jakiekolwiek głębsze wnioski że tego, co się w filmie działo, to juz nie. Przerasta mnie.
ja powiem tak załapałem o co chodziło, ale jedna sprawa, o co chodziło z tym księżycem? Dlaczego cenzor się go bał ?
Cenzor miał zaburzenie psychiczne. Często przy chorobach psychicznych występuje coś takiego, że człowiek boi się niektórych zwierząt, przedmiotów itp. Zazwyczaj przez tzw. zabobony. Np. gdy pacjent choruje na epilepsje, może go przerażać np. wachadło zegara ( http://slubnyprezent.pl/galeria_sklep/zegary_mechaniczne_kwarcowe/11030_adler_ze gar_mechaniczny_orzech.jpg ) (gdyż oczy takiej osoby koncentują się na wachadle które non stop się kiwa), gdy ktoś ma schizofremie może bać się ptaków (gdyż może mieć o nich jakieś tam wyobrażenie), gdy ma się depresje można bać się burzy (gdyż wprowadza w zły nastrój i przeraża), gdy ma się autyzm może drażnić ułożenie niesymetryczne np. klocków (gdyż autystycy mają to do siebie, że nienawidzą zmian w otoczeniu, bałaganu, symetria uspokaja) itd., itd. Myślę, że tutaj był problem podobny. Księżyc kojarzy się z wilkołakami, ciemną niebezpieczną nocą, z myślą, że niedługo będzie następny dzień. Nie dam głowy uciąć, czy o to mogło chodzić, ale może (mam nadzieję, że się nie mylę i że jakoś nakierowałam)...
Przykro mi droga Stello, ale pudło. Żeby zrozumieć, dlaczego cenzor bał się księżyca należy przeczytać "Mistrza i Małgorzatę"; tam jest odpowiedź.
A możliwe, że się mylę. ;) Ja tylko powiedziałam co ja o tym myślę... "Mistrza i Małgorzatę" czytałam, ale baaardzo dawno. Będę musiała jeszcze kiedyś wrócić do tej książki. Pozdrawiam.
W filmie jest wiele wątków literackich, nie tylko z Mistrza i Małgorzty, i bez znajomości tych dzieł, trudno zrozumieć przekaz.
Ja zastanawiałem się jeszcze nad jednym, też związanym z książką. Tytuł ucieczka z kina wolność narzuca mi skojarzenia z książką E. Fromma "Ucieczka od wolności" opisującą mechanizmy prowadzące do tego, że człowiek dobrowolnie, z różnych powodów zrzeka się swoich wolności. [UWAGA SPOILER!!!!!!!!] Wydaje mi się, że cenzor identyfikował się z protestem aktorów (przynajmniej ich części), co doprowadziło do tego, że przeniósł się do filmu, kiedy jednak po jakimś czasie zaczęto mu wypominać jego cenzorskie uczynki, to nie potrafił sobie poradzić z poczuciem winy i wrócił z wolnościowej rzeczywistości filmowej do tej bezpiecznej rzeczywistości realnej - stąd też moje skojarzenie z ucieczką od wolności. Może to nie ma żadnego sensu, ale ja tak myślę ;)
Księżyc był uosobieniem świata pozazmysłowego, niebieskiego. Świecąc, informował o tym, że ktoś na górze obserwuje głównego bohatera, jest świadkiem wszystkich jego czynów.
podpisuję się obiema rękami pod tą opinią. Bardzo trudny, bardzo dobry, załapałem, ale mam wrażenie, że nie wszystko do końca.