Jak można twierdzić, że wkładanie palców do kontaktu jest niebezpieczne, bez włożenia najpierw palców do kontaktu?
To taka odpowiedź trzylatka, ale on chyba jeszcze nie potrafiłby pisać na klawiaturze ;) Tak serio to po prostu hipokryzja. Pozdro.
Serio jak masz film pod tytułem Wściekłe Zmutowane Meduzy Atakują 7 i widziałaś jego zwiastun albo nawet galerię zdjęć to musisz go od deski do deski obejrzeć, żeby móc wystawić ocenę? No to gratuluję inteligencji trzylatka. Pozdro.
Ile jadu :) Dziwi mnie masowe ocenianie czegoś, czego się zwyczajnie nie widziało. Jeśli ktoś tak robi jest hipokrytą, dokładnie takim samym jak ktoś kto szanowną panią czarnoskórą obsadził. Miłej niedzieli.
Jadu? Cytowałem ciebie. XD Samozaoranko level master. Niemiłej niedzieli i reszty życia, Julcia. xd
Twój komentarz był ad personam, taka jest różnica :) Wybacz, ale po "samozaoranko" i "xd" raczej nie będę kontynuować, jest to pewna wskazówka, która mówi mi, że może nie masz nawet pojęcia co to jest hipokryzja. Miłej niedzieli, pozdrawiam!
"Gratuluję inteligencji trzylatka" - ad personam. "To taka odpowiedź trzylatka" - nie ad personam. Masz raka mózgu, ale nie współczuję. Lepiej będzie dla ludzkości, gdy twoje geny nie przetrwają.
Babcia powiedziała mi, że nie ważne co piszą na FW, można oceniać seriale bez oglądania i ja jej wierzę.
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby Jezus był biały. Ludy Morza w XII wieku p.n.e. wywędrowały do Egiptu, a te mogły przybyć z Krety i okolic (częściowo). Potem Aleksander Wielki z Macedonii podbił te tereny, które były pod wpływami greckimi. Potem przybył Rzym. Na północ przybyli celtyccy Galatowie. Tutaj masz link do społeczności starożytnego Egiptu na długo przed Jezusem, do wyboru, do kolory: http://www.catchpenny.org/images/r3tiles.gif . Statystycznie Jezus więc miał szansę być biały, ale byłby w mniejszości, bo większość była raczej śniada. Razić w filmach mogą najwyżej proporcje, a raczej ich brak, że wszyscy są biali. Biali Żydzi z pewnością jacyś byli, ale nie byli większością. Statystycznie Jezus nie jest więc sprzeczny z historią. Rekonstrukcje twarzy przeciętnego Żyda w starożytności to właśnie przeciętnego, czyli większościowego, a nie każdego. Nie jest to więc błąd jak w przypadku Anne Boleyn
Istniejące rzymskie freski przedstawiają Żydów jako śniadych. Aszkenazyjczykom zmienił się odcień po ok. 25 pokoleniach od przeniesienia się do centralnej Europy.
Rzymianie przedstawienia ludzi robili na swoje podobieństwo, nawet Aleksandra Wielkiego mimo, że źródła pokazują, że miał jasną skórę. Poza tym freski nie ukazują wszystkich Żydów, a przeciętnych, czytaj, większościowych. Na Bliskim Wschodzie żyli Rzymianie, Grecy, Celtowie, a wieki wcześniej Ludy Morza przybyły. Jezus mógł więc być jak najbardziej biały.
Jezus żył 2000 lat temu i nikt nie wie, jak wyglądał, choć raczej z całą pewnością nie był czarnoskóry. Zresztą to jest postać bardziej religijna niż historyczna, bo nic o nim nie wiemy, poza tym, że istniał, choć i to jest przez niektórych podważane. Natomiast zrobić dramat historyczny, w którym historyczną postać gra aktor o innym kolorze skóry, jest absurdem. Co innego gdyby to była ekranizacja książki, z fikcyjnymi bohaterami. Ale dramat historyczny? Całe szczęście, że Henryka VIII nie zagrał aktor czarnoskóry, bo to już byłaby żenada. Do tego insynuować, że Anne Boleyn miała lesbijskie ciągoty? W jednej ze scen całuje intymnie swoją rywalkę. Sorry, ale na więcej niż jeden to nie zasługuje. Jeżeli teraz nikt się nie przeciwstawi tego typu fałszowaniu historii, to za parę lat będziemy mieli filmy, gdzie nic nie będzie miało znaczenia, ani kolor skóry historycznych postaci, ani ich płeć, czy też wiek. Dojdzie do absurdów, gdzie Hitlera zagra Samuel Jackson, choć z drugiej strony wątpię, by aż tak daleko się posunięto, no ale to tylko skrajny przykład.
Szczerze powiedziawszy, w tym wypadku jestem skłonny to zrozumieć. Mam nadzieję, że Netflix nie zrobi nic związanego z historią Polski, bo pewnie Kazimierza Wielkiego, albo Józefa Piłsudskiego zagrałby Idris Elba.
Jakim trzeba być ograniczonym ogólnie, żeby nie wiedzieć, że Anna Boleyn to postać HISTORYCZNA, która była BIAŁA. Z całym szacunkiem, ale w tamtym czasie w Anglii czarni mogli być co najwyżej atrakcją w objazdowym cyrku, a nie elitą społeczną.
Wiem dokładnie kim była Anna Boleyn. Ty po prostu nie potrafisz wyjść z zatęchłej szafy, w której tkwisz.
Są tysiące przypadków w kinematografii, gdzie aktorzy grają postacie z innych kręgów kulturowych.
Nie, nie zatęchła szafa, tylko fakty k... mać!! Już rzygam tą chorą politpoprawnością. To jest obłęd. Wyobrażam sobie skowyt, gdyby biały aktor zagrał M.L. Kinga, Zulusa Czakę, albo chociażby Blade'a. Trzeba być ślepym, albo głupim, żeby nie zauważyć, że to działa tylko w jedną stronę